Ostatnio miłością ogromną zapałałam do dzianiny dresówki. Zrobiłam spore zapasy dresówki pętelki z myślą o ubrankach dla dzieci. W internecie znalazłam wykroje na bluzy i spodnie dresowe. Chcąc je przetestować (krój, rozmiar, możliwości przeróbki) w pierwszej kolejności wykorzystałam materiał ze starych zapasów. Taki, którego w razie czego nie byłoby mi żal.
Materiał był dość ciężki w obróbce bo to gruby dres drapany, nie ciągnący się (100% bawełny). Bluza z założenia miała mieć kaptur w związku z czym wyszedł mi nieco za duży dekolt. Trochę kłuje mnie to w oczy, więc pewnie doczeka się przeróbki, ale póki co prucie mnie zniechęca. Kto pruł overlocka ten wie ;)
Przy okazji szycia tej bluzy spróbowałam ukryć szew na karku - wyszło prawie idealnie.
Wychodząc z założenia, iż jest to dres testowy, to przyznam się szczerze, że do spodni się nie przykładałam. Przerobiłam tylko takie, które uszyłam na próbę kilka miesięcy temu i leżały nie noszone w szafie. Wówczas wyszły za szerokie i na moim synu leżały fatalnie. Teraz je zwęziłam oraz dodałam ściągacze w pasie i na nogawkach, bo mimo, że wciąż za szerokie to zrobiły się już przykrótkie ;)
Dres nie wyszedł idealny, ale mimo wszystko jestem zadowolona. A najważniejsze, że synowi się podoba i z dumą nosi mówiąc "mama mi uszyła" :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz